Przygotowania pełną parą.

W tym roku w końcu ziści się jedno z moich marzeń - Bieszczady ukraińskie :)

Plan, po wielu ewolucjach, wygląda tak:
7.08 - przejazd Przemyśl - Lwów - Woronenka
8.08 - Woronenka - schronisko Zaroślak - J. Niesamowite
9.08 - J. Niesamowite - Pop Iwan - Pohane Misce
10.08 - Pohane Misce - okolice chatki u Kuby
11.08 - Chata u Kuby - Munczel - j. Brebenskuł
12.08 - J. Brebenskuł - Howerla - Peremyczka
13.08 - Peremyczka - Petros - Kwasy
14.08 - przejazd Kwasy - Lwów - Przemyśl

Póki co przygotowania idą pełną parą. Najbardziej martwimy sie o bilety kolejowe, które podobno we Lwowie trzeba rezerwować miesiąc wcześniej. Strona internetowa ukraińskiego 'pkpu' nie jest zbyt przyjazna potelcjalnemu klientowi. Warto zacząć od tego, ze są dwie. Pierwsza to wersja sprzed euro - i tu jeżeli ktoś po ukraińsku 'ni rozumiju' i nadzieją szuka symbolu 'eng' - znajdzie go, ale kiedy go wciśnie strona robi się multijęzykowa - ukraińsko-rosyjsko-angielska (http://www.railway.lviv.ua/index.php). Także tę stronę ze względu na stracony czas zdecydowanie odradzam (z resztą pociągu w kierunku Rachowa na niej w ogole nie znajdziemy). Strona aktualna to http://uz.gov.ua/?lng=uk . Tu informatycy ukraińscy postarali się i strona w wersji angielskiej zrobiona jest faktycznie w całości po angiesku. Jedyny pociąg, który kursuje w te rejony jest to pociąg numer 606 relacji Lviv-Rakhiv, który kursuje raz dziennie (wyjazd ze Lwowa o 15:57). Z rezerwacją lub zakupem biletów przez internet jest ciężko. Mamy do wyboru 3 rodzaje miejscówek: platzkarty - kuszetki, ale bez przedziałów (żeby zobaczyć cóż to jest wystarczy wpisac sobie platzkarta choćby na youtube), coupe - przedziały z czterema miejscami leżącymi i day coach. Do każdego miejsca leżącego można dokupić/zarezerwowac sobie pościel. Przez internet dobrze idzie do pewnego momentu - do momentu transakcji. Okazauje się tu, że większość polskich banków, a przynajmniej te, w których my mamy konta, o ile spokojnie obsługują transakcje nawet z RPA, tak z Ukrainą nie.

Zostało liczyc więc nam na łut szczęścia i próbować dostać bilet na dwie godziny przed odjazdem.

O reszcie będę pisać jak wrócę. A póki co Увидимся! :)

Komentarze (1)